Ale czekaj…
Dopiero co rozwodziłem się rzewnie nad BMW e21 – tutaj – i twierdziłem, że Rekin jest klasycznym klasykiem i powinien zaspokoić pragnienia większości miłośników starszych samochodów. No dobrze, a co z mniejszością? I wtedy mój wzrok padł na GTV.
Alfa Romeo wciąż wywołuje mieszane uczucia. U alifisti nie ma wątpliwości, że to klejnot w koronie Fiata i każdy model zasługuje na bałwochwalczą pochwałę. Zwolennicy „solidnej” motoryzacji patrzą na to z przymrużeniem oka, podobnie jak na tegoroczne wyczyny zespołu F1 Ferrari.
Prawda, jak zwykle, leży gdzieś pośrodku. Alfa ma w swojej historii wyczyny spektakularne, ale znajdą się w niej również prawdziwe kasztany, gdzie przyczyn powstania próżno doszukiwać się u znawców marki. Nigdy natomiast nie brakowało tam prawdziwych emocji.
„Cuore sportivo” to nie marketingowy slogan. Alfa od zawsze żyła sportem samochodowym a produkcja na fabrycznej taśmie niejako stała trochę w cieniu torowych sukcesów. Cóż, skoro na motorsport trzeba jakoś zarobić, mówili Włosi i dalej sączyli ze spokojem espresso.
Moje doświadczenia z marką są bardzo pozytywne, nadal z przyjemnością wskoczyłbym do mojej 164 z silnikiem 3.0 V6 żeby pojechać na drugi koniec Europy, ale zaniedbany egzemplarz może dać człowiekowi wyłącznie ból zęba. Dlatego najlepiej kupować Alfę z kimś.
Przytomny sceptyk np. właściciel Rekina, będzie obojętny na oczywisty urok Alfy, za to wytknie jej ewentualne techniczne potknięcia, z którymi potem może przyjdzie nam walczyć miesiącami. Miejmy takiego nudziarza po swojej stronie, bo to nam się tylko opłaci.
Za to po dopięciu transakcji i doprowadzeniu Alfy do porządku może się okazać, że „rekiniarz” będzie częściej zaglądał i wyczekiwał okazji do wspólnej przejażdżki. Wtedy może się zdarzyć, że po pewnym czasie sam zacznie rozglądać się za grillem ze „scudetto” przymocowanym do włoskiej Belli.
Alfa Romeo GTV
Rocznik: 1986
Cena wywoławcza: 42 900PLN
Telefon: 535 771 991