Dwa lata temu zgłosił się od znajomego klient, który postanowił dać skok do starszego samochodu. W jego przypadku, na co dzień kierowcy najnowszego modelu SL Mercedesa i to w wersji AMG, to miał być rzeczywiście wyczyn.

Cóż z tego skoro rzeczony klient pojawił się ze zdjęciami zadatkowanego już w USA modelu Pagoda. Gdybyście widzieli te zdjęcia… Zapłakałem rzewnie, wzruszyłem ramionami i oświadczyłem, że musi pożegnać swój zadatek i to będzie najlepsze wyjście z tej transakcji.

Po przywiezieniu do Polski Pagoda miała kosztować 175 tysięcy przy czym zdjęcia potwierdzały, że zakup obejmuje skorodowane nadwozie z mechaniką w nieznanej kondycji przy czym wału napędowego nie było już w aucie a postawa Mercedesa wskazywała, że silnik też wyjęto.

Do tego dochodził brak wielu elementów wnętrza, dachu a nawet tapicerki. Innymi słowy, szykował się totalny remont i dołożenie drugie tyle do proponowanej ceny zakupu stanowiło rokowanie bardzo optymistyczne, do którego raczej nie byłem skłonny.

Skonfrontowany z takim stanem rzeczy klient najpierw zaniemówił a potem udał się na stronę. Kiedy wrócił wyglądał na pogodzonego ze stratą. Rzecz w tym, że nadal był zdeterminowany do dokonania zakupu. Traf chciał, że kilka dni wcześniej oglądałem bardzo ładnego R107.

SL nowszej niż Pagoda generacji pochodził ze Szwajcarii, był w pięknym stanie i kolorystyce podobnej do samochodu z prezentowanego poniżej ogłoszenia. Miał nawet ten najsłabszy i mało ceniony przez niektórych silnik za to z oryginalnym przebiegiem około 70 tysięcy kilometrów.

Udaliśmy się na oględziny, samochód zrobił na potencjalnym nabywcy wielkie wrażenie. Gotów był właściwie do zakupu a na  przeszkodzie stała tylko cena samochodu. Właściciel chciał za swoje auto 125 tysięcy złotych i dwa lata temu wydawało się to całkiem sporo.

Tak sporo, że klient i większość jego znajomych pukała się w czoło podsuwając mi inne oferty. Ja jednak trzymałem stronę właściciela bo wiedziałem jak dbano o samochód i miałem pewność, że przez najbliższe lata nowy nabywca nie dołoży do niego praktycznie nic.

Ostatecznie do transakcji doszło i już dwa lata klient cieszy się swoim SL. Zamiast prowadzić renowację i poszukiwać po świecie brakujących elementów wybrał radość z posiadania klasyka, który odwdzięcza się bezawaryjnością i wyglądem przykuwającym życzliwe spojrzenia.

Samochód pokonuje w sezonie około 4-5 tysięcy kilometrów. Na tyle dużo żeby się nie zastał i na tyle mało żeby wciąż cieszyć wyglądem, stanem i niskim wskazaniem drogomierza. Co do ceny zaś, po dwóch latach nie wydaje się ona tak wysoka, jak widać na załączonym przykładzie.

 

 

Mercedes-Benz 280SL

Rocznik: 1982

Cena wywoławcza: 99 000PLN

Telefon: 698 697 316

Link

Dodaj media
Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru pliki przeznaczone do przesłania. Maksymalna liczba przesyłanych plików wynosi 30.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru plik przeznaczony do przesłania.

Powiązane posty

1966P1800Volvo
1985Range RoverLand Rover
1975127 SpecialFiat
19712000Triumph

Zostaw komentarz

Strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Akceptuje Więcej