Na Beczkę patrzy się ze spokojem, który ona w człowieku zaprowadza. Z bardzo wielu, zresztą, powodów. Przede wszystkim prezentuje się spokojnie, tak właśnie jeździ. Zadbane W123 zaś, wystarczy do jazdy nam a i następne pokolenie się załapie.
Trochę to może przykre, że patrzysz na samochód, który – i wiesz to doskonale – zwyczajnie cię przeżyje. Ale nie ukrywajmy się przed faktami, a specyfikacja ogłoszenia twardo stwierdza, że groszkowe kombi toczy się od 1979 roku. Jak by nie było, 43 lata.
Nie chce się w to wierzyć, ale po tym czasie, oznaki zużycia praktycznie tutaj nie występują. Na pewno nie widać ich na pierwszy rzut oka, ale załączone zdjęcia podwozia każą sądzić, że stan podwozia nie wymaga żadnych ingerencji.
Czy wyobrażasz sobie zatem, że przez następne „x” lat odpalasz codziennie wspaniałego diesla 2.4 i kierujesz celownik Beczki w kierunku kolejnego etapu drogi, wędrówki, wręcz życia? Cóż, ja sobie to mogę bez problemu wyobrazić.
