Wiadomo, czasami ambicje przerastają możliwości, ale co zrobić kiedy budżet nie jest z gumy a człowiek zdeterminowany żeby jednak jeździć „Ameryką”? Cóż, jest na to sposób.
Na długo zanim w Polsce pojawiło się Daewoo, jeszcze w czasach tygodnika Motor, zostałem zaproszony wraz z kilkoma kolegami, na wizję lokalną dziwacznego modelu z Korei, zwanego LeMans. Przy czym na miejscu zastaliśmy dwa, jaskrawożółte, samochody marki Pontiac.
Historia tego samochodu jest skomplikowana. Narodził się jako Kadett sedan, ale kiedy jego niemiecka historia miała już dobiec końca, Amerykanie z Pontiaca stwierdzili, że taki Kadett im też by się przydał, ale nie chcieli drogiego auta z Niemiec więc produkcję przenieśli do Korei.
Tam, wraz z nieznaną szerzej firmą Daewoo, rozpoczęli produkcję dwóch wersji nadwoziowych modelu LeMans: trzydrzwiowego hatchbacka i takiego właśnie sedana jak ten ze zdjęć. Z Korei te auta trafiały do USA, ale polscy biznesmeni początków lat 90. dostrzegli w aucie potencjał dla polskiego rynku i zabezpieczyli dostawę do naszego kraju.
Wizja lokalna wypadła wtedy korzystnie. Samochody miały amerykański sznyt, sporo dodatkowego wyposażenia, w tym te ich śmieszne bagażniki na klapie… bagażnika, a także znośne audio i fajne kolory oraz tapicerki. Nie wiem czy udało się tego więcej zaimportować, ale kilka lat później łudząco podobny pojazd, tym razem jako Daewoo Nexia, pojawił się u nas ponownie.
Pontiac LeMans
Rocznik: 1988
Cena wywoławcza: 4 500PLN