Kwadratowość z okrągłościami.

W ostatnich latach Land Rover kilka razy zapowiadał premierę następcy modelu Defender. Różnie te prototypy wyglądały, łączyło je to, że wciąż nie zbliżały kupujących do salonów sprzedaży. Wahania legendarnej marki sprytnie wykorzystało Suzuki.

Japończycy są mistrzami w konstruowaniu niewielkich terenówek. Nawet jednak oni zrozumieli, w końcu, że wielkość ma znaczenie. Wprowadzony dwa lata temu do sprzedaży model Jimny to zatem największy z małych Suzuki, jakiego marka wydała na świat.

O ile sam ten fakt już zasługuje na uwagę, to w dniach premiery japońskiego 4×4 wielu zwracało uwagę na podobieństwo auta do brytyjskiej legendy. I faktycznie, o ile wyraźnie widać, że Suzuki to Suzuki, to mniej wprawne oko mogło, równie dobrze, uznać je za Land Rovera.

Co gorsza, japoński marketing nie zdecydował się na zerwanie z dziwaczną nieco nazwą modelu i powrót do korzeni, co akurat uważam za błąd. Oznaczenie Jimny jest bowiem wypadkową nazewniczej wpadki, kiedy samochód miał być nazwany Jimmy a takowego produkował już GM.

LJ dobrze by brzmiało i jeszcze bardziej zbliżyło model to legendarnego Defa. Bo konstrukcyjnie, jest naprawdę bardzo blisko, z ramową budową (której brakuje aktualnemu Defenderowi), prostotą wnętrza i urokliwością nadwozia.

Suzuki LJ

Rocznik: 1981

Cena: 26 900PLN

Kontakt: 501 471 982

Link