Niejedną Themę w swoim czasie obciąłem wzrokiem, ale nie przypominam sobie żadnej w tym akurat kolorze, chociaż trzeba przyznać, że „sejmowe” samochody zamówiono kiedyś w odcieniu nie tak znowu bardzo odbiegającym.
Wszyscy pewnie wiedzą, że Thema to część rodzinki, na którą składały się również Alfa 164, Fiat Croma i Saab 9000, ale trzeba przyznać, że zainteresowani tak skroili szaty swoich modeli, że dojść do podobieństwa nie jest wcale łatwo. Pomijam, że dwa z modeli to sedany a kolejne dwa mają z tyłu sporych rozmiarów piąte drzwi, trzeba jeszcze dodać, że Lancia była jedynym z owej czwórki, który do oferty dorzucił stylowe kombi. Do jej pewnych elementów (wystroju dachu) nawiązywała zresztą potem Kappa kombi.
Wszystkie samochody z tej rodziny cechowało świetne prowadzenie i ponadprzeciętna ilość przestrzeni w kabinie. Jako były właściciel Saaba 9000, mogę tylko z rozrzewnieniem wspominać jak łatwo przeobrażało się go w pojemną ciężarówkę, ale to były czasy kiedy tylne kanapy dało się przewracać z łatwością, zamiast użerać z zaczepami, blokadami i samym ich ciężarem, jak to miało potem miejsce.
Żarówiasto niebieska Thema jest doskonale wyposażona i robi dobre wrażenie, w czym na pewno mocno pomaga jej niski przebieg. Podoba mi się tapicerka, chociaż fotel kierowcy już pokazuje podatność alcantary na specyficzne zużycie. Radość daje wystrój kabiny z drewnianymi parapetami. Fajnie, że Lancia dorzuciła tutaj szyberdach. W Saabie też miałem, początkowo stalowy, ale później zmieniłem na szklany, co świetnie rozświetliło wnętrze samochodu.
Wbrew temu, co by się mogło wydawać, Thema znajduje się w Łodzi u zaprzyjaźnionego sprzedawcy. Co ciekawe, nie znalazła (chwilowo) amatora na platformie aukcyjnej Benzin. Licytacja dojechała do 3750EUR i później samochód był dostępny w opcji „kup teraz” za 4000EUR. I niech ta ostatnia liczba posłuży nam za wskazanie jej rynkowej ceny.