Kto z nas, w chwili słabości, nie rozważał zakupu Skody do codziennej jazdy? Nawet nie podnoście ręki, wiadomo jak jest. Natomiast większość z oferowanych egzemplarzy leczy nabywców zajechaniem lub zalewem szaro-burości w kabinie. Ale nie ten.
Nie ma co się spierać czy Skoda może być samochodem luksusowym bo nie może. To jednak nie powstrzymuje działu marketingu czeskiej marki od wciskania klientom wersji „Laurin&Klement”, która miałaby zmienić status zwykłej Octavii.
Dodanie skórzanej tapicerki czy szyberdachu kosztowało w swoim czasie fortunę i niewielu było gotowych dopłacić za takie esktrasy. To sprawia, że używana Skoda jest szaro-bura, ale też daje niezwykłą szansę dobrze wyposażonym wersjom.
Okazuje się bowiem, że taki Laurin&Klement to na rynku wtórnym prawdziwy jednorożec a gdy połączy się te dodatki z nieskazitelnym stanem i niskim przebiegiem to można nawet odnieść wrażenie, że taka Skoda może sporo kosztować.
Ten egzemplarz ma dwadzieścia lat. Jego rówieśnicy kosztują dziesięciokrotnie taniej, ale nie sądzę że sprzedający powinien jakkolwiek brać ten fakt pod uwagę przy wycenie swojego auta. A teraz proste pytanie do wszystkich: „spełniacie marzenie o luksusowej Skodzie?”.
Skoda Octavia Laurin&Klement
Rocznik: 2001
Cena wywoławcza: 40 000PLN