I wcale nie chodzi o polewaczkę, chociaż te ostatnio jakby wróciły do łask, ale starego, dobrego Citroena, w którym nieobeznany z hydropneumatyką człowiek może odnieść wrażenie jakby trzymana w rękach kierownica nie miała żadnej łączności z kołami.

To jeden z ulubionych przeze mnie modeli ulubionej marki, ale z zastrzeżeniem, że przeszłość z teraźniejszością nijak się mają więc salony z „Chevronami” omijam od lat z daleka. Wpadam co jakiś czas sprawdzić czy coś się zmieniło na lepsze, ale stan jest z rodzaju „b.z.”.

Co innego BX, ale tu sytuacja uległa znaczącej zmianie. Zniknęły samochody tanie a wśród oferowanych egzemplarzy jest sporo pojazdów, które naprawdę na swoją wycenę nie zasługują. Jakkolwiek sympatycznie z właścicielem by się nie rozmawiało.

Pół roku temu pojawił się samochód wart uwagi, opisałem go – tutaj – ale widzę, że próg 10 tysięcy złotych to dla polskiego miłośnika jednak zbyt wiele. Cóż, parę lat temu w tych pieniądzach sprzedałem świetny egzemplarz pierwszej serii w wersji Leader.

I kiedy traciłem już wiarę, że znajdzie się coś ciekawego, w oko wpadł mi ten samochód. I żeby nie było, że nie widzę, że ktoś znaczek na kierownicy przyczepił odwrotnie i mnie to nie razi, bo razi jak cholera. Ale całokształt wydaje się w porządku.

 

Citroen BX 1.6 Millesime

Rocznik: 1990

Cena wywoławcza: 15 900PLN

Link

Dodaj media
Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru pliki przeznaczone do przesłania. Maksymalna liczba przesyłanych plików wynosi 30.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru plik przeznaczony do przesłania.

Powiązane posty

19875 GT TurboRenault
1992Swift GTISuzuki
1997C 180Mercedes-Benz
1995106 XSPeugeot

Zostaw komentarz

Strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Akceptuje Więcej