43
Zwyczajowo się przyjęło, że jak klasyk to musi być benzyniak a przecież silniki diesla liczą sobie niemal tyle lat co historia samochodu. Nie mówiąc o tych, którym ich słuchanie zwyczajnie sprawia radość.
Można się oczywiście spierać, że odgłos pracy diesla nie niesie podobnych tonów co śpiew benzyny w Alfa Romeo czy wysokoobrotowy gwizd w Hondzie, ale jako wielbiciel niskich tonów i francuskiej techniki pozwolę się sobie z tą tezą nie zgodzić.
Jeśli bowiem ktoś powie, że wszystkie diesle pracują tak samo to spieszę poinformować, że jest w dużym błędzie. Wspomniane Francuzy pracują z reguły miękko dla uszu a np. niemieckie silniki lubią twardo, po żołniersku terkotać.
Co ciekawe, i od tej reguły jest wyjątek, bo chociaż wysokoprężne silniki VW faktycznie terkoczą to kultowe źródła mocy z Mercedesa da się na słuch rozpoznać już na końcu (niezbyt długiej) ulicy i nikt ich nie pomyli z żadnym innym dźwiękiem.
W przypadku Szczupaka nie spodziewam się, w tym względzie, rewelacji, ale sam egzemplarz wydaje się dobrze zachowany i zalicza do coraz węższego grona Passatów tej generacji. Podobne mieliśmy – tutaj – i – tutaj.
Volkswagen Passat
Rocznik: 1985
Cena wywoławcza: 30 950LN