L.A. - It’s a riot.
To było popularne hasło tamtego lata a wzięło się z zamieszek (z angielskiego – riot) na ulicach Los Angeles po brutalnym pobiciu czarnoskórego Rodneya Kinga przez białych policjantów. Niestety, rozruchy nie miały na celu wsparcia dla Kinga tylko podpalanie radiowozów i okradanie sklepów.
Mówię o tym z dwóch powodów. Po pierwsze, że znowu biała policja pobiła, tym razem na śmierć, czarnoskórego. Po drugie, bo latem 1991 roku, a więc niedługo po tym jak L.A. stało w ogniu, pojawiłem się na ulicach Detroit za kierownicą takiego Pontiaca.
Tak się dobrze czułem w tym wozie, że zjeździłem nim całe miasto i nie oszczędzałem sobie wcale tzw. czarnych dzielnic. Przy czym w takiej właśnie zostałem najpierw okrążony a potem zaproszony do zatrzymania się na jednej z ulic.
Cóż, szczęściem w USA ulice są szerokie a mój Bonneville to był właśnie model SSEi z kompresorem więc mogłem sobie te zaproszenia na luzie zignorować. Od tamtej pory Pontiac zajął w moim sercu poczesne miejsce i dołączył do krótkiej listy aut, które pomogły mi w trudnych sytuacjach.
Gdy dzisiaj patrzę na ładnie utrzymany egzemplarz to tęsknię za tamtym czasem, ale wcale nie tęsknię do obrazków jakie widziałem na żywo a teraz muszę oglądać je przez telewizję. Nie dlatego żebym był wielkim fanem równości i braterstwa. Wcale nie o to chodzi.
Po prostu wiem, że taka przemoc na ulicach nie bierze się po nic. I szkoda, że dla uczestników dzisiejszych protestów ważniejsze jest wynieść ze zdewastowanego sklepu kradziony telewizor czy parę nowych butów. W ten sposób tylko utrwalają wizerunek, z którym rzekomo walczą.
Pontiac Bonneville SSEi
Rocznik: 1991
Cena wywoławcza: 24 900PLN
Telefon: 796 365 365