W powszechnym użyciu są w ogłoszeniach samochodowych określenia typu „jedyny taki” i nie budzą one wielkiego zaufania. W końcu zawsze znajduje się „jeszcze jeden taki” i „kolejny taki”. W przypadku samochodów marek, które wyginęły, bardziej odpowiednie jest określenie „ostatni taki”, zwłaszcza gdy samochód jest w takim stanie jak ten 9-3.
9-3 to poliftowa wersja samochodu oznaczanego jako 900NG, skrót od New Generation i generalnie odnosi się do zbudowanego na bazie współczesnego mu Opla Vectra, chociaż Szwedzi poczynili tu tak daleko idące zmiany, że z Vectry niewiele zostało. Z silnikami włącznie, przynajmniej benzynowymi.
NG nie spotkał się natychmiast z ciepłym przyjęciem i nietrudno zrozumieć powody. Wszak wszedł do produkcji jako następca Krokodyla, nosząc nawet kultowe „900” na pokrywie bagażnika, ale z poprzednikiem próbował nawiązać wspólnotę praktycznie tylko przez stacyjkę umieszczoną między fotelami.
Wszystko w tym modelu było nowsze i inne. Nikt nie miał tak wygiętej przedniej szyby jak Krokodyl, ani wzdłużnie ustawionego silnika, ani super długiego odwłoka skrywającego przepastny bagażnik. O takich detalach jak głęboko zachodzące w progi doły drzwi nawet nie wspominam.
Co nie znaczy, że NG nie dał się lubić. Te samochody całkiem przyzwoicie się prowadzą, komfort foteli jest na co najmniej tym samym, co w poprzedniku, poziomie a i bagażnikowi nie da się wiele zarzucić. Może nie jest również głęboki, ale za to super ustawny i niejeden właściciel kombi podrapie się w głowę, czy aby aż tyle miejsca będzie miał czym zagracić.
W przypadku tego egzemplarza wszelkie dyskusje muszą jednak zejść na dalszy plan bo przysłoni je stan, w jakim srebrne NG się zachowało. Minimalny przebieg, niezły silnik (mi by spokojnie wystarczał) i welurowe (zamiast tradycyjnie skórzanych) fotele to kombinacja gdzie przydać by się mogła jeszcze tylko automatyczna skrzynia biegów. I jest.
Saab jest licytowany w aukcji Domu Aukcyjnego „Ardor” a przystąpienie do udziału oznacza przebicie wyjściowej kwoty 29 tysięcy PLN. Ktoś powie, że da się 9-3 taniej kupić, a w tych pieniądzach to już będzie pełne Aero. Wszystko prawda, ale przebiegu nie oszukasz, więc oferta nie jest skierowana do łowców okazji, ale kogoś kto chciałby się nacieszyć następcą Krokodyla w jego pełnym blasku.