We wpisie o CRX pierwszej generacji wspomniałem moje Autobianchi Y10 jako godnego rywala japońskiego sportowca. Co prawda o wiele wyższa, to jednak Y10 okazuje się godna wszelkich pochwał a przy takich cenach, długo bym się nie zastanawiał nad właściwym wyborem.

To ciekawe, że Y10 kosztuje o całe 10 tysięcy złotych taniej niż CRX. I teraz można do sprawy podejść w dwójnasób. Skupić się na doprowadzeniu „japońca” do porządku, co na pewno pochłonie kolejne fundusze czy też wydać sporo mniej i otrzymać za to pęczek włoszczyzny.

Nie ma się co czarować, że Y10 daleko do samochodu quasi sportowego, a jednak włoski duch szaleje w tym pudełeczku i nawet stylistyka Autobianchi może spokojnie uchodzić za równie awangardową co w Hondzie. O ile nie bardziej.

Przy ograniczonych środkach, na pewno wybrałbym włoskie maleństwo bo silnik 1.1 jest mocny a możliwości tego zawieszenia z belką w kształcie litery D i pewnego prowadzenia, pozwalają do woli korzystać z oferowanych możliwości. Na długo zanim CRX dojdzie do pełni sprawności.

 

Autobianchi Y10

Rocznik: 1996

Cena wywoławcza: 7 800PLN

Link

Dodaj media
Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru pliki przeznaczone do przesłania. Maksymalna liczba przesyłanych plików wynosi 30.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru plik przeznaczony do przesłania.

Powiązane posty

19875 GT TurboRenault
1992Swift GTISuzuki
1997C 180Mercedes-Benz
1995106 XSPeugeot

1 komentarz

Słotnie. – Likonic.pl 06/10/2021 - 21:57

[…] samochodami. I dobrze, w następnym ruchu dokupią po jednym włoskim klasyku lub youngtimerze – na przykład takim – i wszystko wróci do […]

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Akceptuje Więcej