Wolnossaki.

Te diesle z Pewexu to był kiedyś absolutny szczyt motoryzacyjnych marzeń. Dostępne za dewizy lub bony PeKaO, te samochody spływały do Polski powolną falą i z czasem stały się nieodłącznym elementem samochodowego krajobrazu.

Siłą rzeczy, japońskie diesle nie były dla każdego. Raz, że nie wszyscy mieli dewizy a dwa, że nie w ilości, która wystarczała na taki zakup. Pol-Mot natomiast ofertę miał szeroką, bo poza Nissanem, były też Toyoty, Mitsubishi a nawet Isuzu.

O ile Mitsu i Isuzu potrafiło w swoich modelach szarpnąć się na silniki z turbo, to Mazda, Nissan i Toyota trzymali się solidnych, trwałych acz nieco powolnych rozwiązań z silnikami wolnossącymi. Tak, zużywały niewiele paliwa i były niemożliwie trwałe, ale nie dostarczały innych doznań niż ulga dla kieszeni.

Inna sprawa, że wszystkie „japończyki” łączyła jedna brzydka (z czasem) cecha czyli brak jakiegokolwiek zabezpieczenia antykorozyjnego. Tam się tego po prostu nie praktykowało. Kto nie oddał swojego nowego nabytku „na valvolinę” ten po kilku latach mógł się sam o tej słabości przekonać.

 

Nissan Sunny

Rocznik: 1986

Cena wywoławcza: 22 000PLN

Kontakt: 606 952 015

Link

Dodaj media
Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru pliki przeznaczone do przesłania. Maksymalna liczba przesyłanych plików wynosi 30.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru plik przeznaczony do przesłania.

Powiązane posty

19875 GT TurboRenault
1992Swift GTISuzuki
1997C 180Mercedes-Benz
1995106 XSPeugeot

7 komentarzy

Trevi 01/05/2020 - 00:01

GAY 🙂 he he…
Coź… prawdziwy renesans diesla to chyba dopiero czas TDI tak naprawdę..

Odpowiedz
Marcin Suszczewski 01/05/2020 - 10:03

Bo TDI wreszcie jechało oprócz tego, że nic nie paliło. Fakt, zgadzam się. Natomiast na co dzień mam do dyspozycji eHDI i muszę przyznać, że nie tylko jedzie, ale i niewiele pali. Dodatkowo, postawiony w centrum wielkiego miasta, faktycznie wypala szkodliwe związki azotowe czyli to co z niego wylata jest czystsze od powietrza, które wdychamy. CO nie znaczy, że chciałbym zasysać prosto z jego wydechu ;).

Odpowiedz
Marcin Suszczewski 05/05/2020 - 11:36

Byłem ciekaw czy ktoś w końcu zwróci uwagę na rejestrację ;).

Odpowiedz
Trevi 03/05/2020 - 09:08

Coż.. jednak wydajevsię, że ostateczny krzyżyk nad silnikami wysokoprężnymi już został postawiony.. przynajmniej w upadłej Europie..
Z eHdi osobiscie nie obcowałem..
Jednak niec zapominajmy też o wkładzie JTD.. 😉

Hmm a jakie masz zdanie nt. elektryfikacji aut – to jest właściwa przyszlosc? czy to juz nie to samo?:)

Odpowiedz
Marcin Suszczewski 03/05/2020 - 18:14

O tak, JTD też używałem, wspaniałe silnik. HDI też. eHDI bardzo czułe na jakość paliwa. Bardzo.

Odpowiedz
Marcin Suszczewski 05/05/2020 - 11:38

Elektryki świetnie sprawdzą się w miastach i BMW i3 chętnie sam bym jeździł po okolicy. Co pozwoliłoby pewnie pozostawić Ferrari 456 na trasy i wypady w góry czy na Mazury. To by była idealna kombinacja.

Odpowiedz
Trevi 04/05/2020 - 22:52

A pytanie pozostawione zostało bez odpowiedzi…;)

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Akceptuje Więcej