Dzisiaj, mało kto już pamięta instytucję szrotu, ale był taki czas, że po części do swoich Cytryn jeździłem do Brwinowa. I wtedy zawsze pamiętało się żeby chociaż na chwilę zajrzeć do Muzeum Motoryzacji w Otrębusach.
Miejsce poznałem jeszcze w czasach Motomagazynu, z Mikiciukiem Seniorem zorganizowaliśmy kilka sesji fotograficznych a i w oko wpadł niejeden z wystawianych ówcześnie eksponatów. Patryk, dzisiaj gwiazda telewizji, jeszcze wtedy polerował klamki czapeczką.
Jeśli jednak uznać muzeum Mikiciuków za oazę historii to pobliskie szroty za, wówczas, cenne źródło części zamiennych. Korzystało się z rozebranych, przywiezionych wcześniej zza granicy, samochodów, bo kogo było stać na elementy z ASO?
Kiedy zaś masz BXa to czasem nachodzi cię, że pojeździłoby się Xantią. To model, który w dużej mierze, przeszedł bez większego echa i pozostaje po dziś dzień w cieniu wielkiego XMa, ale nie do końca słusznie.
Pomijając hydropneumatyczne zawieszenie i jedyny produkcyjny samochód nie terenowy na świecie z łapką strachu dla pasażera z przodu, Xantia była również oferowana z topowym silnikiem XMa – 3.0 24v – oraz z aktywnym zawieszeniem, jako Activa.
Ten samochód nie proponuje nic z tych ekstrawagancji, poza rzeczonym zawieszeniem, ale ma pod maską całkiem przyzwoity silnik, a stan zachowania i towarzysząca cena, powinny zwrócić na niego uwagę wszystkich amatorów citroenowania.
Mam taką zasadę, że wyszukuję samochody, do których sam z przyjemnością bym wsiadł. Ta Xantia jest jednym z nich. Gdyby jednak nie zrobiła na was odpowiednio dobrego wrażenia, zawsze można przyjemnie spędzić czas w muzeum w pobliskich Otrębusach.
Citroen Xantia II 1.8
Rocznik: 1998
Cena wywoławcza: 5 699PLN