67
Po mega wstępie z aukcją samochodów na Stadionie Narodowym, Ardor jakby spuszczał z tonu. Po niedługim związku z halą warszawskiego FSO wylądowali teraz po drugiej stronie szerokiej ulicy zwanej niegdyś Stalingradzką.
Z Ardorem współpracuję od dłuższego czasu. Nie od samego początku bo wtedy to było wielkie halo, ale z biegiem czasu, kiedy fala uniesienia nieco opadła i dało się tam normalnie porozmawiać, bez konieczności wbijania w super drogi garnitur.
Wspieram ich bo polski rynek zasługuje na dom aukcyjny prowadzący obrót klasycznymi samochodami. Fakt, praca jest pionierska a rynek specyficzny więc wrośnięcie w krajobraz pewnie jeszcze potrwa i należy tylko życzyć właścicielom dalszej determinacji.
Odwiedziłem nowy salon bo teraz oferowanego przez Ardor samochody są pokazywane w salonie, jak w świecie współczesnych samochodów. Co ciekawe, samo miejsce swoje korzenie ma jeszcze w dawnej placówce Fiata – Prodex.
Zmiana chyba wyszła firmie na dobre, bo na miejscu sporo miejsca, jest nawet warsztat i lakiernia więc już zabrali się za drobne prace przy klasykach. Jest też dedykowane miejsce na prace kosmetyczne – takie zakładowe Spa.
Ardor zapowiada już jesienną aukcję i miejmy nadzieję, że obostrzenia roku 2020 nie staną jej na przeszkodzie. Przedsmak propozycji aukcyjnych możecie zobaczyć na ich stronie a tymczasem zapraszam wszystkich do skorzystania z promocyjnej oferty na detailing – 10% off w dziale Oferty.