DriveCup to nie tylko torowe zmagania. W ramach tej formuły organizowany jest też rajd turystyczny w Spale i impreza wystawiennicza w warszawskim Koneserze połączona z rajdem miejskim po malowniczych zaułkach Pragi.
Rok temu było wystawnie, w tym bardziej kameralnie. Co nie znaczy, że druga edycja wystawy i rajdu miejskiego Klasyczny Koneser nie ściągnęła widzów i miłośników samochodowej klasyki na warszawską Pragę do miejsca, które niegdyś produkowało hektolitry spirytualiów, tak chętnie potem konsumowanych we wszystkich krajach świata.
Koneser to miejsce niezwykłe. Pofabryczny teren zamieniono w obiekty usługowe, Muzeum Polskiej Wódki czy campus Google. W ten sposób, na ogromnym terenie w sercu Pragi udało się stworzyć miejsce przyjazne ludziom, a nie tylko paletom do pakowania i pracownikom Polmosu. Nie zapominam o klientach, ale tych w okolicy również jakby nieco ubyło.
Klasyczny Koneser to wystawa samochodów zabytkowych, która gości tutaj w początkach lipca. Przybywają samochody, których Interia Drive Cup – organizator imprezy – normalnie nie ściąga na tory bo te samochody zwyczajnie się nie ścigają. Mają za to inne atuty, które chętnie prezentują podczas wystawy i Rajdu Miejskiego po okolicznych zaułkach.
O tym wszystkim rozmawiam z Marcinem Miziakiem, jednym z dwóch organizatorów i szefów Interia Drive Cup oraz adoratora pięknego Citroena DS. A co z tej rozmowy wynikło, zobaczycie w drugim odcinku relacji z Konesera, do której obejrzenia serdecznie namawiam.