To był wyjątkowo długi martwy sezon. Od rozdania pucharów za sezon 2020 do pierwszych startów policzyć można około pół roku. W poprzednich latach to się w każdym razie nie zdarzało.
Co poradzić, takie mamy obostrzone czasy, że zamiast rywalizacji można się tylko kształcić. Jednym musi wystarczać zdalne, ale w niektórych przypadkach to się zwyczajnie nie da. Dlatego siłacze przeciągają liny w specjalistycznych placówkach a ściganci… polerują kolektory.
Przyszli zawodnicy Pucharu Interia Drive zjadą na tor Miedziana Góra pod Kielcami i już z końcem kwietnia odbędą specjalistyczne szkolenia zwane również przejazdami treningowymi. Efekty swoich starań poznają następnego dnia, kiedy instruktorzy zmierzą ich postępy.
Zapisy dopiero ruszyły więc trudno przewidzieć jeszcze jaka będzie frekwencja. Zeszłoroczne doświadczenia podpowiadają, że raczej szalona. Kierowcy nie mają jak się wyjeździć więc pewnie nie tyle potraktują szkolenie jako rywalizację co zwyczajnie okazję do lepszego poznania historii Toru i zawodników, którzy zapisali się tu złotem.
Takie szkolenia to również gratka dla kibiców. Po pierwsze, bo w Kielcach jest świetny taras widokowy, gdzie można łapać pierwsze promienie wiosennego słońca. Po drugie, jest szansa na doskonałą kawę z bufetu, o ile oczywiście będzie on otwarty.